Przedstawiciele Narodu
Art.4 ust.2
„Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.”
W tym miejscu rozpoczyna się konstytucyjne demolowanie demokracji w Polsce.
Przerażające jest, że zostało zainstalowane w Konstytucji świadomie i z premedytacją.
Kim są przedstawiciele?
Zgodnie z Art.104 ust.1. Konstytucji „Posłowie są przedstawicielami Narodu. Nie wiążą ich instrukcje wyborców”.
Bardzo interesujące jest drugie zdanie, zwalniające przedstawicieli z instrukcji wyborczych.
To chyba dużo tłumaczy. Moje zdanie o przedstawicielach:
⁃ przedstawicielem człekokształtnych jest orangutan i to chyba wszystko wyjaśnia tzn. jak nas ludzi będzie on reprezentował
⁃ przez dziesiątki lat nie zauważyliśmy, że wzorcowa demokracja w USA (choć coraz mniej) wybiera reprezentantów, a nie przedstawicieli
⁃ reprezentant to ktoś kogo znamy (mieszka tuż obok), sami go wybieramy, dajemy mu plenipotencje i na bieżąco rozliczamy.
Art.105 ust.1 mówi:
„Poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu. Za taką działalność poseł odpowiada wyłącznie przed Sejmem, a w przypadku naruszenia praw osób trzecich może być pociągnięty do odpowiedzialności sądowej tylko za zgodą Sejmu”.
W wytłuszczonym zdaniu dopełnia się faktyczne pozbawienie suwerena – ludu – możliwości bieżącej i rzeczywistej kontroli swoich przedstawicieli. A przypomnę, że bez nadzoru nie ma dobrego zarządu (patrz w podmiotach gospodarczych jest Rada Nadzorcza->Zarząd).
Kolejny wątek to wybór przedstawicieli, czyli posłów.
„Art. 96.
1.Sejm składa się z 460 posłów.
2.Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym”.
Mimo, że wybory nie są ani powszechne, ani równe, ani bezpośrednie – o czym będzie w innym artykule, to tutaj chcę zwrócić uwagę na wyraz „proporcjonalne”.
Pierwsze trzy przymiotniki opisujące wybory są dość zrozumiałe, ale ilu z Polaków rozumie ten czwarty przymiotnik?
Opowiem o nim szerzej omawiając konstytucyjne manipulacje dotyczące nie-naszych wyborów.
Reasumując. Czy ktoś może zaprzeczyć poniższym tezom:
– posłowie są w rzeczywistości przedstawicielami partii, które wprowadziły ich na listy wyborcze
– reprezentują swoje partie, a nie obywateli
– całą swoją kadencję są pod bezpośrednim nadzorem partii, a nie obywateli
– posiadają moc ustawodawczę i z niej korzystają, w dużej części dla partyjnych i swoich korzyści – patrz Ustawa o partiach, Kodeks Wyborczy itd.
– podejmując każdą decyzję biorą pod uwagę najpierw interes partyjny, a dopiero w dalszej kolejności ewentualnie interes ogółu
– tzw. dobro ogółu ma wymiar tysięcy frazesów, natomiast dobro partyjnej reelekcji jest zawsze priorytetem
– itd., itp.